niedziela, 21 lipca 2013

Panna młoda retro: ślubne inspiracje w stylu vintage

Przyznam, że ślubny temat chodził za mną już od kilku lat. W czasie prowadzenia bloga dostawałam co jakiś czas maile z prośbą od przyszłych panien młodych o inspiracje oraz adresy sklepów, w których można dostać suknie i akcesoria w stylu retro. Choć dla mnie samej ślub i związane z tym przygotowania to czarna magia (a może powinnam napisać biała), postanowiłam stworzyć notkę, która mam nadzieję, pomoże wielu z Was w wyborze kroju sukienki oraz innych dodatków. Szukając ślubnych inspiracji, zastanawiałam się, czego sama, jak miłośniczka mody retro, bym szukała i jakie adresy odwiedziłabym przede wszystkim. Poniżej znajdziecie moje inspiracje oraz kilka przydatnych adresów.

Najsłynniejsze suknie ślubne XX wieku

 Panów młodych z góry przepraszam za wycięcie, ale w tym wypadku interesowały mnie przede wszystkim kreacje pań.
Wallis Simpson - koniec lat 30. XX wieku - bardzo podoba mi się prosta, elegancka sukienka pani Simpson. Fason wysmuklający sylwetkę, elegancka góra, długie dopasowane rękawy i szeroki pas podkreślający talię, ozdobiony rzędem małych guziczków. Sukienka Wallis miała odcień błękitu, który później nazwano jej imieniem.
Elizabeth Taylor -  lata 50. XX wieku. Pierwszy ślub i suknia zaprojektowana przez Helen Rose, podarowana aktorce przez studio Metro-Goldwyn-Mayer, z którym była wówczas związana. Suknia, w której 18 letnia wówczas Liz brała ślub, miała kolor kremowy i obszyta była perłami. Chociaż to typowa sukienka panny młodej, podoba mi się jej klasyczny fason i delikatne zdobienia.
Ava Gardner - lata 50. XX wieku. Suknia projektu Sorelle Fontany. Bardzo oryginalny dekolt, dopasowanie w talii - klasyka ze smakiem.
Marilyn Monroe - kreacja autorstwa Beatrice Dawson pochodzi z filmu "Książę i aktoreczka" z 1957 roku. Fason sukienki inspirowany był stylem edwardiańskim, jest niezwykle elegancki i doskonale podkreślał figurę Marilyn.


 Grace Kelly - lata 50. XX wieku. Jedna z najsłynniejszych sukien ślubnych, zaprojektowana przez Helen Rose z MGM, podarowana aktorce przez studio. Zachwyca misterną koronkową górą i dopasowanymi rękawami.
Elisabeth Taylor - kreacja pochodzi z filmu "Ojciec panny młodej". Suknia w stylu lat 50. - dopasowana w talii, mocno marszczona i rozkloszowana. Podoba mi się delikatny koronkowy dekolt ze stójką.

Suknie ślubne - wzory z poprzednich dekad

Modele sukien ślubnych z żurnala pochodzącego z lat 40. XX wieku


Suknia ślubna inspirowana kreacją Grace Kelly                 
Suknie ślubne i wieczorowe z lat 50. XX wieku

Suknie szyte na zamówienie 
Przyznam szczerze, że wydawanie kilku tysięcy złotych na sukienkę, którą będzie się miało na sobie tylko raz, wydaje mi się absurdem.  To oczywiście moje zdanie, z którym nie musicie się zgadzać i jeśli tylko macie ochotę (i warunki finansowe), aby tego dnia mieć na sobie kreację, której nigdy później już nie założycie, proszę bardzo. Najsensowniejszą opcją w przypadku ślubu wydaje mi się zakup lub uszycie takiej sukienki, którą będzie można wykorzystać później nie raz. Eleganckiej, ale nieprzesadnie.
Najprostszym i chyba najbardziej zadowalającym rozwiązaniem w przypadku ślubnej kreacji wydaje mi się odszycie jej w zakładzie krawieckim. Tylko w takim wypadku będzie to sukienka wymarzona, dopasowana idealnie do figury.

Suknie ślubne w stylu retro - sklepy online   
Wszystkie modele pochodzą ze sklepu Whirling Turban
 
Od lewej: Vivien of Holloway, Modcloth, Modcloth, Whirling Turban
Bielizna ślubna w stylu retro 

Wysoki pas do pończoch, modelujący figurę i dobrze podtrzymujący pończochy.
Kiss Me Deadly




What Katie Did
Buty nie tylko ślubne
Niekoniecznie białe, takie, które pasować będą później i do innych kreacji.
1. Baldowski 2-5 zalando.pl 6. Melissa
Szukacie jeszcze większej ilości ślubnych inspiracji w stylu retro? Zajrzyjcie na stronę Rock'n'Roll Bride - Iw napisała: " Ten blog uratował mi ślub (...). Chyba mi się udało, bo nasz retro ślub jest u Kat na blogu." Zobaczcie, jak wyglądała tego dnia panna młoda wraz ze swoim przyszłym mężem.




Warto zajrzeć także do kolejnej publikacji z cyklu Style Me Vintage. 
Edycja Weddings wygląda naprawdę czarująco i znajdziecie w niej porady dotyczące stroju, makijażu, fryzury oraz dekoracji. Książkę można przejrzeć i kupić na stronie amazon.co.uk.


13 komentarzy:

  1. Suknia ślubna Grace Kelly chyba do końca życia będzie moim numerem jeden. Zauroczyły mnie też te buty z wisienką od Vivienne Westwood. Takie figlarne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie numerem jeden jest z kolei suknia Jackie Kennedy :)

    Trochę żałuję, że sama nie miałam sukienki w stylu lat 50., dopasowanej na górze, rozkloszowanej na dole... Były to jednak (zamierzchłe ;) czasy "kreacji" z gorsetami i butów z niebotycznie długimi czubami :/

    Jeśli zaś o butach mowa - melissy są niewątpliwie piękne, ale moim zdaniem zupełnie nie sprawdzą się na typowym, polskim weselu z zabawą do rana ;) Obstawiałabym "2" i "5".
    Bardzo podoba mi się też pomysł z kolorowymi czółenkami, dopasowanymi np. do bukietu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buty to i pewnie tak się zmienia. Jedne na wejście, drugie na imprezę :)

      Usuń
    2. @Vintage Cat - zmartwię Cię, te zamierzchłe czasy wcale nie są zamierzchłe, gorsety i czuby wciąż obowiązują, przynajmniej na wsi. No czuby może mniej, ale kupić suknię bez gorsetu to wciąż wyczyn:)

      @Vintage Girl - ja zmieniłam. Niebieskie szpilki na czarne baleriny (sic!) W bardziej zaawansowanym etapie imprezy i tak nikt nie zwróci uwagi (chyba, że jakieś wredne pańcie, których ulubioną rozrywką jest komentowanie ubioru gości i zamulanie nad schabowym, kiedy wszyscy tańczą, ale szczęśliwie takich u mnie nie było:))

      Usuń
    3. Najważniejsze to czuć się dobrze tego dnia, tak myślę, nie wciskać się na siłę w niewygodne szpilki czy ciężką suknię, bo tak wypada. W końcu to dzień pary młodej, a nie dalszej rodziny czy znajomych ;)

      Usuń
    4. @manki - wiesz, nie chodzi nawet o to, że jestem przeciwna gorsetom, lecz o fakt, że w pewnym momencie stały się nadzwyczaj popularne i dosłownie zdominowały modę ślubną ;) Mi na szczęście udało się znaleźć suknię "jednoczęściową", jednak butów z czubami nie uniknęłam (ale to dłuższa historia ;).

      Usuń
  3. Uwielbiam temat sukien ślubnych! Zawsze podobały mi się te w stylu lat 50, z obszernymi, rozkloszowanymi spódnicami. Ta krótka z obrazka z nr 58- CUDO! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim marzeniem zawsze była suknia w stylu Grace Kelly ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hi , let me say that your blog is fantastic , I love vintage and your blog world is perfect , congratulations! Love all these dresses !

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny temat!
    Sama wymarzyłam sobie ślubną sukienkę w stylu lat 50-tych,wzorowaną na wyjściowej sukni mojej babci z tamtych czasów. Wykombinowała mi ją z kilku modeli i uszyła krawcowa z ul. Zgierskiej. I tak tanim kosztem miałam wymarzoną sukienkę!
    A co do ślubnych koszmarów- nie znoszę białych rajstop u panny młodej, rękawiczek bez palców, z "perłami" wokół środkowego palca i butonierki w kieszonce u mężczyzny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. W Krakowie jest sklep Vintage Classics na Józefa na Kazimierzu i tam jest wiele sukni ślubnych jakby ktoś był zainteresowany! Od lat 50 do 80:) Cacuszka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

AddThis