Niewiele ponad miesiąc dzieli nas od drugiej edycji Pin Up & Burlesque Party. Czy też macie wrażenie, że pierwsza odsłona imprezy nie była wcale tak dawno? Od 13 października 2012 roku minęło kilka miesięcy, przez ten czas razem z Iną von Black pracowałyśmy nad przygotowaniami do drugiej edycji. Ogromne zainteresowanie imprezą i wasze pozytywne słowa po jej zakończeniu utwierdziły nas w przekonaniu, że warto realizować swoje marzenia, nie słuchać malkontentów, którym nigdy się nie dogodzi i po prostu robić swoje. W związku z dużą frekwencją i ograniczonym metrażem poprzedniego klubu, w tym roku zdecydowałyśmy przenieść wydarzenie do Dekompresji - mamy nadzieję, że tym razem zmieszczą się wszyscy chętni, ale kto wie?
Główną gwiazda wieczoru będzie Betty Q - artystka, dzięki której burleska stała się znana nie tylko wtajemniczonym, a film The Burlesque Assassins (więcej szczegółów na ten temat już wkrótce) trafił do naszego kraju.
Betty Q |
Oprócz Betty Q, na scenie zaprezentuje się także Red Juliette, związana wcześniej z formacją Show Burlesque.
Red Juliette |
Za rock'n'rollowe dźwięki odpowiadać będzie warszawski skład Monkey and the Baboons, więc spodziewajcie się ostrej zabawy! W czasie wieczoru zobaczycie także pokaz sukienek Pretty Girl, a w rolach modelek wystąpią uczestniczki imprezy, wystylizowane przez zespół Pin Up Project oraz dwie pin up girls - Ninę Holy oraz Rockagirl.
Rockagirl i Nina Holy - polskie pin up girls |
W trakcie imprezy wybierzemy także najciekawiej wyglądających uczestników imprezy, którzy zostaną Królem i Królową Balu. Będzie także afterparty z muzyką z dawnych lat oraz wiele innych atrakcji. To jak, dołączycie do nas?
Poniżej kilka zdjęć z sesji promującej imprezę. Dziękujemy właścicielowi lokalu Mega Burger za udostępnienie genialnego miejsca, a Konradowi Gawrysiakowi za fotografie.
Fot. Konrad Gawrysiak |
Czy to uśmiech? No proszę i mnie się czasem zdarza. |
Sukienka Lindy Hop - Ebay.co.uk/ Szpilki - Prima Moda/ Pończochy - vintage/ Kwiat - diva |
Czekamy na Was już 13 kwietnia w klubie Dekompresja!
super - oby więcej było tego typu imprez :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana sesja!
OdpowiedzUsuń:)) nie mogłam uwierzyć, kiedy zobaczyłam Twój uśmiech!
OdpowiedzUsuńJa też nie :)
UsuńDziewczyny, cudowna sesja, ależ Wam zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJa tam lubię poważną i przez niektórych uważaną za posępną ;) minę Vintage Girl, niemniej taka odmiana, nawet jeśli chwilowa, też bardzo mi się podoba :)
P.S. Niewykluczone, że się wybiorę na imprezę :D
Posępna - ładnie :)
UsuńJa też się cieszę, że się doczekałam uśmiechu na twarzy :D - to zaraz wywołało uśmiech na mojej ;D
OdpowiedzUsuń