Mój kilkudniowy pobyt w Pradze zbiegł się z terminem pierwszego międzynarodowego show w tym mieście - Kabaret BurLesk, w którym udział brały także dwie artystki z Polski - BettyQ oraz Juicy Jane. Tego samego dnia w stolicy Czech odbywała się jeszcze jedna impreza burleskowa, ale niestety rozdwoić się nie mogłam.
Pasaż Lucerna to niesamowite miejsce, które polecam odwiedzić, nawet wówczas, gdy nic specjalnego się tam nie dzieje. Znajduje się niedaleko placu Wacława i warto tam wejść z kilku powodów. Budynek zbudowany na początku XX wieku, utrzymany jest w secesyjnym stylu, a w jego wnętrzach oprócz kina, znajdziecie bar (zachęcający opisem, że jego wnętrze nie uległo zmianie od lat 30.), restauracje, kawiarnie, salę koncertową oraz wiszącą pod sufitem bardzo znaną rzeźbę Davida Černý.
Po wejściu do pasażu skręćcie w prawo i kierujcie się w stronę szerokich schodów. Zaprowadzą Was one do eleganckiego baru, w którym znalazłam się tego wieczoru. Napoje alkoholowe są tutaj zaskakująco tanie, można także palić ( w Czechach nie obowiązuje chyba zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych). Polecam Beherovkę, która podawana jest w uroczych kieliszkach.
Tutaj akurat jestem z czeskim piwem |
Całą imprezę prowadził/a drag queen i choć nie znam za bardzo czeskiego, to udało mi się to i owo zrozumieć, a nawet pośmiać z kilku żartów. Występy rozpoczęło trio drag queens przebrane za zakonnice. Następnie na scenę wkroczyła szefowa Bohemian Burlesque - Angelica G.L. Amour.
Trzecią artystką była BettyQ, która zaprezentowała jeden z moich ulubionych numerów z różą.
BettyQ |
Kolejną artystką była Pippa the Ripper, która robiła magiczne rzeczy z płonącym hula hop.
Pippa the Ripper |
Eliza DeLite |
Eliza DeLite |
Veronique Divine, rudowłosa zmysłowa piękność w cudownej zielonej kreacji zachwyciła mnie fantastycznie klasycznym show.
Veronique Divine |
Występ Stephanie van der Strumph podobał mi się do momentu, w którym artystka zaczęła oblewać się szampanem. Gdyby to była butelka pełna brokatu, nie byłoby to pozbawione smaku.
Drugą część wieczoru otworzyła Pippa the Ripper, tym razem jej występ utrzymany był w stylu disco - świetne ruchy, doskonała choreografia, hula hop z migającymi diodami, do tego kółek było siedem na raz!
Drugi występ Elizy DeLite znów był powalający. Ten kostium, doskonale opanowane ruchy. Majstersztyk!
Drugi występ BettyQ mogliście obejrzeć w Łodzi podczas Pin Up & Burlesque Party. Tutaj także wypadł doskonale!
Kolejną artystką była urocza Juicy Jane, którą znów oglądać mogłam w pięknym numerze ze srebrnymi gwiazdkami, brokatem i wachlarzami z piór!
Nigdy nie byłam fanką tańca brzucha, ale to co zaprezentowała Veronique Divine zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Artystka weszła na scenę z płonącym kandelabrem na głowie, tańczyła z nim przez dłuższą chwilę. Później wykonała piękny taniec z szablą.
Wieczór zakończył występ Stephanie van der Struph.
Po występach artystki zeszły do części barowej, wówczas można było zrobić sobie z nimi zdjęcia, z czego większość skwapliwie korzystała.
Juicy Jane/ Eliza DeLite/ BettyQ |
Za zdjęcia dziękuję Fottoo.pl
Wow!
OdpowiedzUsuńDużo jeszcze w Polsce brakuje do takiego poziomu imprez...
Długa droga przed nami.
Wnętrze kina i zdjęcia z pokazów - imponujące! Czemu nie chciałaś brać udziału w konkursie?
OdpowiedzUsuńBo z natury jestem nieśmiała i takie wyjścia na scenę, jeszcze w obcym kraju to nie dla mnie, zresztą stroje były oceniane oklaskami, a ja tam nie byłam z grupą znajomych :)
UsuńCzasem chodze tam na ska/skinhead reggae koncerty :) Robi wrazenie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, oczarowały mnie kostiumy artystek - zwłaszcza ten z gwiazdami... cudo!
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie piękne!
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/