sobota, 21 lutego 2015

Nowa fryzura i kilka kosmetycznych nowości

 
Kilka tygodni temu postanowiłam zmienić fryzurę, a właściwie powrócić do tej sprzed lat. Pomysł ten narodził się w mojej głowie już w zeszłym roku. I chodził za mną przez jakiś czas. Kupienie peruki było pewnym rozwiązaniem, ale decyzja, by radykalnie ściąć włosy (dokładnie to ponad 20 centymetrów) zapadła po tym, gdy obejrzałam zdjęcia sprzed kilku lat, te na których mam charakterystyczną krótką fryzurę (wtedy jeszcze z równie krótką grzywką). Decyzję podjęłam wieczorem, a już w południe następnego dnia siedziałam w fotelu w zaprzyjaźnionym zakładzie fryzjerskim. Powiem wam tylko jedno. Czuję się w tej fryzurze wspaniale, nie wiem jak długo z nią pozostanę, bo włosy odrastają mi dość szybko, ale na razie uważam, że była to decyzja słusznie podjęta.
Przy okazji wklejenia zdjęcia w nowej fryzurze na moim facebooku oraz instagramie, pojawiło się kilka pytań odnośnie makijażu. A że dawno na blogu nie było wpisu poświęconego kosmetykom, dziś kilka słów na ten temat.
CERA
Zanim przejdę do fluidu, chciałabym zdradzić wam Wielką Tajemnicę. Żadna znana mi blogerka, którą miałam okazję widzieć w prawdziwym życiu, nie miała idealnej cery. I choć na zdjęciach wszystkie jesteśmy gładkie, a nasza skóra nie ma ani jednej skazy, pamiętajcie, że aparaty mają wbudowane filtry, które można ustawić w dowolny sposób. Moja cera nie jest doskonała, nie mam z nią jakiś większych problemów, ale miejcie to na uwadze. Wracając do fluidu.
Wszystkie kobiety o jasnej cerze doskonale wiedzą, że znalezienie idealnego podkładu przypomina poszukiwanie Świętego Graala. No dobrze, kilku znanym mi osobom w końcu się to udało (mnie także), więc nie jest to, jak widzicie, niemożliwe. Najczęściej (i najchętniej) używam kremów CC, które są lżejsze od tradycyjnych podkładów, ale bardziej kryjące niż kremy typu BB, które również bardzo lubię. Znalazłam jednak fluidy, które dobrze sprawdzają się przy bardzo jasnej cerze, do tego cerze mieszanej i naczynkowej. Pierwszy z nich otrzymałam w prezencie, a zważywszy na jego cenę (215zł) prawdopodobnie nie pokuszę się o zakup. Mowa o Diorskin Nude marki Dior. Podkład jest świetny (używam nr 010 - Ivory), lekko matuje skórę, jednocześnie ją rozświetlając. Drugi, którego obecnie używam to Nude Sensation od IsaDora. Fluid nawilża i matowi jednocześnie (dla cery takiej jak moja, czyli mieszanej z tendencją do świecenia, to ideał), wygładza i lekko rozświetla. A do tego jest prawie niewidoczny na skórze. Jedyny minus daję za opakowanie, a dokładniej pepitkę, która po tygodniu odpadła z korka i musiałam się nieźle namęczyć ( i nabrudzić), żeby umieścić ją ponownie na miejscu.
USTA
W przypadku produktów do ust najchętniej wybieram pomadki w różnych odcieniach czerwieni. Wyjątek robię dla specjalnych lakierów, które jakiś czas temu pojawiły się w ofercie kilku marek. Nie wysuszają ust, są o wiele trwalsze od kolorowych błyszczyków (których z kolei nie lubię) i dają bardzo mocne krycie. Wybierając Be Legendary Smashbox zrobiłam wyjątek także w kwestii koloru, decydując się na odcień Knockout, coś pomiędzy fuksją, a delikatniejszym różem.
PAZNOKCIE
Za wyjątkiem grudnia (gdy na moich paznokciach królował kolor starego złota) najczęściej wybieram czerwienie i bordo. W związku z tym, że nie mam niestety czasu na wizyty w salonach manicure, postanowiłam wypróbować nowe lakiery marki Sally Hansen z linii Miracle Gel. Według zapewnień producenta produkt ma zachowywać się jak manicure hybrydowy (najpierw nakłada się lakier, potem top coat, który utwardza kolor). Nie miałam nigdy hybrydy, wiec nie mam takiego porównania, mogę jedynie napisać, że to najbardziej wytrzymały lakier jaki miałam do tej pory. W przypadku moich paznokci, po maksymalnie dwóch dniach miałam pościerane końcówki, a czasem zauważalne odpryśnięcia. Teraz moje paznokcie wyglądają idealnie przez ponad tydzień, a lakier zmywam dlatego, że szybko odrastają. Także polecam!



20 komentarzy:

  1. Twoja cera wygląda idealnie, jestem na etapie szukania podkładu pasującego do mojej jasnej cery i chętnie wypróbowałabym ten z Isa Dory, jakich kremów CC używasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim ulubionym jest krem CC Lumene, polecam !

      Usuń
    2. Vintage Girl, a jaki odcień polecasz dla bladolicych ? :)

      Usuń
    3. Mówisz o CC Lumene, o którym pisałam. Ja używałam odcienia Light oczywiście :)

      Usuń
  2. Wyglądasz świetnie w tej fryzurze! Dodaje Ci mnóstwa świeżości :)

    Sara

    OdpowiedzUsuń
  3. charm !
    would you like to follow each other on our blog ...?
    let me know ---> http://mcaruso930.blogspot.it/
    I wait for you, kiss!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wyglądasz :D Dzięki za polecenie tego lakieru, na pewno wypróbuję. Właśnie spoglądam na swoje czerwone, obdrapane paznokcie, a przecież malowane ledwo kilka dni temu...
    Mam do Ciebie pytanie - czy wiesz może, co się dzieje z sklepem "retro-club"? Ich strona nie funkcjonuje już ponad miesiąc, niby było podane obwieszczenie, że sa w trakcie remontu strony... ale już nie mogę wytrzymać :D Uwielbiam ten sklep. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam pojęcia, też zaglądam tak co kilka dni, z nadzieją, że coś się zmieniło. Mam nadzieję, że nie oznacza to zamknięcia sklepu.

      Usuń
  5. Najlepszym podkładem jest brak podkładu. Gdy się go przestanie używać, to po paru tygodniach przestaje być potrzebny i wystarczy korektor na drobne przebarwienia typu naczynka i tyle. Gdzie można dostać te lakiery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto lubi ;) A lakiery można kupić w Rossmannie na przykład

      Usuń
  6. Doskonale wyglądasz w tej fryzurze! Wydaje mi się, ze pasuje Ci o wiele bardziej niż długie włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie, że wróciłaś do krótkich włosów :)
    Czy teraz masz kolor brązowy ? czy to tylko efekt zdjęcia ?
    I od dłuższego czasu używam lakierów Sally Hansen ale z przyjemnością wypróbuję te żelowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do brązu wróciłam już jakiś czas temu, stopniowo schodziłam z czerni, dlatego dopiero, gdy ścięłam włosy, widać ten efekt w całości.

      Usuń
  8. Za mną tez chodzi obcięcie włosów, żeby można było łatwiej układać, kręcić, przypinać te nieszczęsne pin curls :) Jednak długość do ramion znacznie to ułatwi, a nie takie piórka do łopatek, jakie mam obecnie...
    Zaś co się tyczy lakierów SH - Red Eye bardzo mnie zaintrygował, jednak w dwóch przez mnie dziś odwiedzonych drogeriach nie mieli Top coatu! Skandal po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądasz prześliczne, ta fryzura jest po prostu stworzona dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie Ci w tej fryzurze! Szczerze mówiąc chyba pójdę w twoje ślady :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie wyglądasz! Fryzurka w sam raz dla Ciebie. Dużo korzystniej niż w długich włosach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki. Przyznam, że martwi mnie to, że piszesz, że korzystniej niż w długich...Mam nadzieję, że w tamtej długości nie było tak źle, bo pewnie kiedyś do powrócę ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

AddThis