|
Płaszcz F&F / Turban Tiger / Broszka Accessorize / Okulary Aliexpress |
Gdy temperatura spada kilkanaście kresek poniżej zera, to jak wyglądam zaczyna mieć dla mnie drugorzędne znaczenie. Wełniany beret nasunięty głęboko na czoło, jeden szalik szczelnie zamotany wokół szyi, drugi owinięty tak, że zakrywa połowę twarzy. W trakcie większych mrozów estetyka schodzi na dalszy plan. Ma być ciepło, koniec i kropka.
W trakcie zimowych dni, w których temperatura oscyluje w okolicach zera i można wyglądać jak człowiek, staram się zachować minimum retro stylu i elegancji.
Odpowiednie okrycie wierzchnie to podstawa. W mojej szafie wisi kilkanaście rodzajów płaszczy, ale jak to zwykle bywa, mam kilka ulubionych, które wybieram najchętniej. Szary, o tzw. szlafrokowym fasonie, przypomina mi klasyczne płaszcze w stylu lat 40. Lubię wkładać do niego elegancki kapelusz, tak aby całej stylizacji nadać szyku w duchu tamtej dekady.
|
Płaszcz Taranko / Kapelusz i rękawiczki - Caterina |
|
Etola - vintage |
Drugi płaszcz, który wkładam w nieco cieplejsze zimowe dni to ostatni wyprzedażowy nabytek z F&F. Kupiłam go o rozmiar większy, niż powinnam, ale po ściśnięciu paskiem nie wygląda źle. Rozkloszowany dół sprawia, że fason ten idealnie nadaje się do obszernych spódnic i sukienek w stylu lat 50.
|
Płaszcz F&F / Turban Tiger |
Dodatki to najważniejsza rzecz w przypadku zimowych stylizacji. Nawet jeśli płaszcz nie nawiązuje swoim fasonem do stylistyki retro, można podkręcić go odpowiednimi akcesoriami. Przyda się elegancki kapelusz, beret albo turban w stylu lat 20. Futrzana etola, długie skórzane rękawiczki sprawią, że od razu wyglądamy niczym diva złotych czasów ery Hollywood.
|
Płaszcz vintage - rags&SILKS |
Ten szary płaszczyk - ten pierwszy. Jest absolutnie idealny. Do tego to połączenie z futrzaną etolą i kapeluszem. Czuję się zainspirowana.
OdpowiedzUsuńDla mnie największym problemem w taką pogodę są buty... Ciężko jest znaleźć coś w stylistyce retro, a jednocześnie, by było ciepłe.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zielony kapelusz! Jednak kapelusze potrafią działać cuda i dać całości inny wymiar ;)
Piękne płaszcze, piękny kapelusz i piękna kobieta. Podziwiam za wierność stylowi. Pani w takim stroju, to kwintesencja kobiecości - czaru i tajemniczości.
OdpowiedzUsuńNiestety, w moim otoczeniu nie spotykam ubranych w ten sposób kobiet. To również siła i odwaga w wyrażaniu siebie.
a ja mam przerobione z lumpeksu grubaśne sztuczne piękne czarne futerko i żadne mrozy mi nie straszne:)
OdpowiedzUsuń