Nawet jeśli nigdy nie mieliście okazji obejrzeć żadnego filmu z jej udziałem, ani wysłuchać żadnego utworu, w którym zaśpiewała, na pewno kojarzycie kobietę o egzotycznej urodzie w owocowym kapeluszu.
The Lady in the Tutti Frutti Hat czyli
Carmen Miranda była najlepiej opłacaną aktorką roku 1945 (zarabiała $210,000), inspiracją popularnej reklamy Chiquita Banana i kobietą, której strojami i biżuterią zachwycał się niemal cały świat.
Choć urodziła się w Portugalii, znana była jako Brazylijska seksbomba, która łączyła wpływy kultury brazylijskiej, meksykańskiej i hawajskiej. Nastoletnia Carmen pracowała w sklepie z kapeluszami
La Femme Chic, w którym nauczyła się projektowania i wyrabiania pięknych nakryć głowy. Była w tym tak dobra, że jakiś czas później otworzyła swój własny biznes. Z niezwykle oryginalnych kapeluszy uczyniła później swój znak rozpoznawczy.
W wieku lat 19 nagrała swój pierwszy utwór, jej głos zachwycił słynnego brazylijskiego kompozytora, który specjalnie dla niej skomponował piosenkę, która stała się wielkim przebojem (sprzedano 35 tys. egzemplarzy).
Najbardziej znanym filmem z udziałem Carmen jest
The Gang's All Here z 1943 roku i scena, w której aktorka pojawia się w kapeluszu ozdobionym bananami i naszyjnikiem z truskawek. Dziewczęta tańczące synchronicznie z wielkimi owocami są po prostu urocze. To trzeba zobaczyć!
Film w całości można obejrzeć tutaj.
|
Najsłynniejsze stroje i kapelusze Carmen Mirandy |
Jej owocowa biżuteria zainspirowała ówczesnych projektantów, którzy wypuścili na amerykański rynek naszyjniki i kolczyki ze sztucznymi bananami, truskawkami i czereśniami. Jej bajecznie kolorowe stroje spodobały się kobietom na tyle, że chętnie zaczęły nosić rozkloszowane spódnice z meksykańskimi nadrukami, bluzki z falbaniastymi dekoltami i buty na platformach.
Sukienka, którą widzicie zachwyciła mnie tkaniną z nadrukowanymi tukanami, papugami i kwiatami orchidei, a także dekoltem z falbaną, który można nosić na dwa sposoby. Materiał jest lekki i przewiewny, doskonały na upały.
|
Mój nowy różowy przyjaciel z hawajskiej kolekcji dostępnej w Empiku |
|
Tukany i papugi |
|
Sukienka vintage - Retro Club / Sandały Lasocki / Bransoletki - Solar / Kwiaty - H&M i diva |
|
Figurka - lata 60. i koktajl arbuzowy z dodatkiem Malibu |
|
Poduszka z hawajskim nadrukiem - Flo (w Empikach) |
Świetna sukienka, szczególnie wzór mi się podoba. ;)
OdpowiedzUsuńFajne są chyba wakacje w takiej sukience, prawda?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te owocowo-hawajskie wzory :)
Piękna jest ta sukienka, zdecydowanie zwraca uwagę. Bardzo ładnie wyglądasz w takich żywych, wielobarwnych deseniach ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Flaming mnie rozbroił totalnie :) Jestem ciekawa, jaka byłaby reakcja sąsiadów, gdybym takiego (albo całe stado, a co!) postawiła w ogródku :P
Ja mam na balkonie :D
UsuńSuper! :)
Usuńseksbomba... to pasuje raczej to Pameli Anderson... do kobiet lat 50-tych musiałoby być inne określenie... "fembomba" albo coś...
OdpowiedzUsuńTo ja już wolę bombshell - najczęściej, obok sexbomb, używane wówczas określenie
OdpowiedzUsuń