Nie lubię Nocy Muzeów, nie lubię tłumów, nie lubię kolejek. Placówki tego typu odwiedzam z reguły w tygodniu, kiedy na spokojnie mogę obejrzeć eksponaty, a nie koncentrować się przede wszystkim na omijaniu innych zwiedzających. Uczestniczę jednak w tym wydarzeniu głównie dlatego, że często można zajrzeć w miejsca niedostępne dla postronnych. W tym roku większość czasu spędziłam w Centralnym Muzeum Włókiennictwa czyli tzw. Białej Fabryce. Na dziedzińcu swoje eleganckie samochody prezentowali Retro Pasjonaci.
Moja ulubiona maszyna - nie pytajcie co to jest |
Na parterze budynku obejrzeć można przepiękne XIX - wieczne koronki. Na swojej internetowej stronie muzeum chwali się zbiorami obejmującymi ponad 200 obiektów, szkoda, że maleńka wystawa to zaledwie kilkanaście eksponatów.
Do muzeum wybrałam się przede wszystkim na otwarcie wystawy "Francja - Elegancja. Z historii haute couture". O wystawie napiszę nieco później. Ze względu na dużą ilość zwiedzających zrezygnowałam z bliższego zapoznania się z eksponatami. Na pewno nadrobię to już niedługo.
Na koniec wnętrza letniskowej willi w skansenie przy Centralnym Muzeum Włókiennictwa. Tutaj mogliście obejrzeć i poczytać trochę o samym skansenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz