Gdybym miała wyznaczyć jedno wydarzenie w roku, dzięki któremu najbardziej odczuwam upływający czas, byłby nim niewątpliwie festiwal
Castle Party w Bolkowie. W tym roku mija dokładnie 10. rocznica, odkąd pojawiłam się tam po raz pierwszy. I choć nie raz zdarzały się takie edycje, podczas których muzycznie nie działo się najlepiej (i nie mam tu na myśli warunków pogodowych, przez które kilka razy odwoływano niektóre występy), to i tak pobyt tam zawsze zaliczam do udanych. Przede wszystkim za sprawą ludzi, których co roku tam spotykam.
Tegoroczna edycja zapowiada się naprawdę smakowicie. Na głównej scenie pojawią się zespoły, które wprawdzie miałam już okazję widzieć, ale usłyszę je chętnie po raz kolejny (Deine Lakainen, London After Midnight, The 69 Eyes czy Klinik) oraz takie, które z jakiś bliżej nieokreślonych przyczyn do tej pory nie widziałam (Moonspell).
Castle Party oprócz muzyki i znajomych, to także czas, gdy można bardziej zaszaleć ze strojem, bo tutaj paradowanie w nawet najbardziej odjechanym ubraniu nikogo już nie dziwi. Ja oczywiście aż tak szaleć nie będę, ale na pewno coś tam wymyślę.
|
Gorsety to podstawa :) Na zdjęciu modele z PaperCats, Absynth oraz Gorsety-PL |
|
Tutaj bielizna może wyjść z ukrycia - stanik Dita von Teese von Follies |
|
W tym roku przede wszystkim czerń - inne będą tylko faktury - błyszczące, matowe, koronkowe |
|
Pasy do pończoch - Rago oraz Nylony.pl |
|
Pończochy gretastore.pl |
|
Dużo aksamitu - spódnica H&M/ Sukienka - TK Maxx/ Płaszcz - Per Una |
|
Skórzane rękawiczki Aryton / Kuferek vintage |
|
Papierośnica z lusterkiem - lata 50. / Naszyjnik - Glitter/ Kuferek - vintage |
Jedyne miejsce, w którym pojawię się w kolorze to basen i okolice :)
|
Groszki - Atmosphere / Kratka - Allegro / Czarny - SHE / Tygrys - Seafolly |
Do zobaczenie!
jakie boskie kostiumy!
OdpowiedzUsuń