Zanim pojawił się nylon, pończochy produkowano z drogiego jedwabiu. W latach 20. najbardziej pożądane francuskie pończochy kosztowały około 50 zł (tyle samo co 50 kg cukru), nieco tańsze były pończochy produkcji polskiej - para wykonana z milanowskiego jedwabiu kosztowała około 20 zł. Najtańsze na rynku pończochy produkowano w Łodzi, za parę trzeba było zapłacić tylko 5 zł, były jednak bardzo nietrwałe i szybko się niszczyły.
Wynaleziony w 1930 roku przez amerykańskiego chemika Wallace'a Hume Carothersa, pracującego dla słynnego koncernu DuPont, nylon zupełnie odmienił rynek pończoszniczy. Zaprezentowany po raz pierwszy w 1939 na międzynarodowej wystawie w Nowym Jorku nylon, rok później stał się głównym surowcem, z którego wyrabiano pończochy. Cztery miliony sprzedanych par, w ciągu zaledwie czterech dni od debiutu, mówią same za siebie. Rok później sprzedaż wzrosła do 64 milionów!
Wraz z przystąpieniem Stanów Zjednoczonych do wojny, produkcja pończoch została zawieszona, a cały zapas nylonu skierowano do zakładów szyjących spadochrony. W czasach wojennych para prawdziwych pończoch ze szwem (tzw. Fully Fashioned) stała się towarem niezwykle pożądanym i luksusowym, a kobiety pozbawione tego produktu przyciemniały nogi i malowały na łydce fałszywy szew. Aby wspomóc wojenne działania słynna aktorka i modelka pin up Betty Grable oddała parę pończoch nylonowych na aukcję charytatywną. Nylony zostały sprzedane za 40 tysięcy dolarów.
Triumfalny powrót pończoch nylonowych
Trudno uchwycić moment, w którym nylony zaczęły powracać na salony. Jeszcze kilkanaście lat temu kupienie w naszym kraju pończoch nylonowych graniczyło z cudem. Na przestrzeni ostatnich 10 lat, wraz z rosnącą popularnością stylu pin up, zaczęły pojawiać się sklepy oferujące prawdziwe nylony. Agnieszka Gospodarek, założycielka pierwszego w naszym kraju serwisu i sklepu internetowego oferującego między innymi nylony, tak wspomina swoje początki.
"Pierwsze pończochy nylonowe podarował mi mój mąż. Były to Trimline RHT z 1960 roku, w oryginalnym pudełku, o splocie micro-mesh, w rzadkim dziś kolorze beżowoszarym. Zrobiły duże wrażenie. Na tyle mocne, że wyrzuciłam wszystkie rajstopy, a zakładanie spodni ograniczyłam do niezbędnego minimum (sport, rekreacja). Przejrzystość, dopasowanie, gładkość nylonów były bardzo odmienne od wszystkiego co dotychczas nosiłam na nogach. Odkryłam, że pończochy nylonowe są idealnym uzupełnieniem klasycznego kobiecego stylu i pozwalają mi poczuć przyjemność z atencji otoczenia."
W roku 2000 nylony.pl był portalem społecznościowym - połączenie bloga, forum, porad, galerii nadsyłanych zdjęć, prac plastycznych i opowiadań tematycznych, itp. Z czasem coraz liczniejsza grupa miłośników nylonów niejako zaczęła "domagać się" umożliwienia zakupu pończoch i pasów. Jeszcze w tym samym roku wystawiliśmy na polskim Allegro nylony vintage (które od lat kolekcjonujemy). Ponieważ aukcje cieszyły się ogromnym zainteresowaniem kolejnych krokiem było nawiązanie współpracy z producentami współczesnych nylonów - tłumaczy Agnieszka.
W roku 2006, po wielu próbach, przy praktycznie nieopłacalnej technologii (masa pończoch nie przechodzi kontroli jakości z powodu uszkodzeń), udało się wytworzyć na zabytkowych maszynach własne nylony marki Nylonessa. Trzy lata później otworzyliśmy studio designerskie, a dzięki zaangażowaniu kolejnych pasjonatek, pracownię krawiecką. Wszystko po to by móc tworzyć najbardziej zbliżoną do ideału bieliznę, również na wymiar, dedykowaną pończochom. To one generują ciąg: nylony - pas - majtki - biustonosz - halka - sukienka, itd. A do definiuje nieprzemijający styl, którego niczym zastąpić się nie da, do którego moda będzie zawsze powracać.
Gretastore.pl: miłość do pończoch przekuta w biznes
Maria Greta miłość do nylonów także połączyła z biznesem. Od kilku lat prowadzi jeden z najlepiej zaopatrzonych w Polsce sklepów internetowych gretastore.pl, w którym sprzedaje własnoręcznie projektowane i szyte pasy, a także pończochy nylonowe. Jej fascynacja bielizną retro zaczęła się w bardzo młodym wieku, wraz z odkryciem w szufladzie kilkunastu par pończoch należących do mamy. Dziś Maria swoją miłością do nylonów zaraża kolejne pokolenia dziewczyn.
Modelka Rockagirl |
"Staram się, aby oferta mojego sklepu odpowiadała każdej miłośniczce pończoch. W naszej ofercie są zarówno tanie pończochy elastyczne polskiego producenta po 5zł za parę, jak i oryginalne pończochy nylonowe Fully Fashioned produkcji francuskiej w cenie 159zł. Mamy duży wybór pończoch nylonowych, od vintage do współczesnych, pończoch elastycznych, oraz samonośnych w różnych kolorach i wzorach."
Pończoszanki - współczesne miłośniczki nylonów
Dziś miłośniczki pończoch najchętniej spotykają się w wirtualnym świecie. Założona w 2014 roku na Facebooku zamknięta grupa "Pończoszanki" zrzesza już prawie 3500 aktywnych użytkowniczek. Młode dziewczyny i nieco starsze kobiety dzielą się tutaj swoją wiedzą na temat pończoch, radzą jak wybrać swoją pierwszą parę, jak dbać czy przechowywać niezwykle delikatne nylony. Grupa to prawdziwe kompendium wiedzy o bieliźnie retro i vintage, bo jej uczestniczki są prawdziwymi pasjonatkami tematu, które chętnie dzielą się swoimi spostrzeżeniami z nowicjuszkami.
Wśród nich pojawia się coraz więcej bardzo młodych dziewcząt, nastolatek zafascynowanych modą retro, które chcą do swojej garderoby włączyć także nylony. Swoją pierwszą parę kupiły z myślą o studniówce, ale większość z nich przyznaje, że po pierwszym kontakcie z nylonami pozbyły się wszystkich niewygodnych rajstop i zaczęły coraz częściej nosić spódnice oraz sukienki.
Wśród nich pojawia się coraz więcej bardzo młodych dziewcząt, nastolatek zafascynowanych modą retro, które chcą do swojej garderoby włączyć także nylony. Swoją pierwszą parę kupiły z myślą o studniówce, ale większość z nich przyznaje, że po pierwszym kontakcie z nylonami pozbyły się wszystkich niewygodnych rajstop i zaczęły coraz częściej nosić spódnice oraz sukienki.
Bo pończochy nylonowe mają to do siebie, że gdy po raz pierwszy poczuje się na nodze ich delikatny dotyk, trudno powrócić do popularnych "samonosiek".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz