Nie będę Was przekonywała, że Łódź to piękne miasto, bo takie nie jest. Mieszkam tu od ponad dziesięciu lat i widzę, że choć kilka miejsc uległo fantastycznemu przeobrażeniu, a wiele zniszczonych budynków (biorących udział w projekcie Mia100 kamienic) poddawanych jest renowacji, to jest to tylko kropla w morzu potrzeb tego miasta.
Do tej pory pamiętam swoje przerażenie na widok ul. Zachodniej (która według mnie jest najbrzydszą ulicą w centrum miasta, jaką kiedykolwiek widziałam), która wyglądała i wciąż wygląda tak, jakby wojna przed chwilą się zakończyła. Zresztą, często wystarczy zejść ze sławnej ulicy Piotrkowskiej w mniejszą, przecinającą ją uliczkę, by doznać szoku na widok pięknych, ale totalnie zrujnowanych kamienic, brudnych ulic i wielu tamtejszych mieszkańców.
Mimo wszystko, jeśli kiedyś tu traficie i będziecie zastanawiać się nad tym, co oprócz Manufaktury i ulicy Piotrkowskiej powinniście zobaczyć, zapraszam do nowego cyklu poświęconego niezwykłym zakątkom tego miasta.
Dziś przedstawiam Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej, mieszczący się przy ulicy Piotrkowskiej 282, zaraz obok Białek Fabryki czyli Centralnego Muzeum Włókiennictwa (o którym napiszę w kolejnym poście).
W powstałej kilka lat temu placówce znajduje się siedem drewnianych budynków: pięć domów robotniczych, letnia willa i kościół ewangelicki.
Budynki zostały przeniesione z łódzkich ulic, a następnie poddane gruntownej renowacji. Wejście do skansenu od ulicy Milionowej pozwala na rozpoczęcie wędrówki w czasie do XIX wiecznej Łodzi - najpierw możemy obejrzeć domy, w których mieszkali ówcześni robotnicy fabryk, a następnie przejść do miejsca ich codziennej pracy.
Przy wejściu do skansenu stoi zachwycający budynek - letnia willa w kolorze jasnozielonym. Przed II wojną światową willa należała do żydowskiego przemysłowca, który wynajmował w nim mieszkania ubogim rodzinom. Konstrukcja nieprzystosowana do warunków zimowych oraz zbyt duża liczba lokatorów spowodowały uszkodzenie budynku. Willa poddana renowacji zachwyca, a ja czekam na to, aż w jej wnętrzach pojawi się jakaś urocza restauracja.
We wnętrzach drewnianych robotniczych budynków mieszczą się sprzęty codziennego użytku XIX wiecznej rodziny, pamiątki, a także pracownia garncarska.
Sukienka - lata 80./Ramoneska - H&M, Buty - New Look/Torebka - wzorowana na wykroju z lat 40./Broszka - lata 50. |
18 maja 2013 od godziny 18:00 do 01:00 na terenie Centralnego Muzeum Włókiennictwa i Skansenu odbędzie się Biała Noc w Białej Fabryce.
W programie między innymi:
- pokaz zabytkowych samochodów zorganizowany przez grupę Retro Pasjonatów (to chyba jedna z niewielu okazji zobaczenia wszystkich ich pojazdów jednego wieczoru)
Robi wrażenie. A cykl "turystyczny" to bardzo dobry pomysł, jeden subiektywny przegląd takich miejsc jest dużo więcej wart, niż bardziej oficjalne przewodniki. Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńKocham Twoje czółenka! :)
OdpowiedzUsuńa very nice location!!! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, Łódź urokiem nie grzeszy. Mieszkam tutaj od urodzenia, czyli dobre 22 lata i poza małymi zmianami, wybudowaniem kilku centrów handlowych Łódź faktycznie wygląda, jakby było dopiero co po wojnie. Wiem, że to jedno z nowszych miast,ale brakuje mi tutaj (i zawsze będzie brakowało) takich klimatycznych miejsc jak np. Starówki. Pełno za to tutaj starych kamienic, niejedna grozi zawaleniem. A wystarczyłaby ich renowacja (udało się to na razie tylko w przypadku kilku kamienic), by nasze miasto stało się piękniejsze. Ale oczywiście lepiej remontować ulice, które wcale nie są dziurawe, ani w ogóle zniszczone (Piotrkowska), niż zainwestować w upiększenie miasta... Szkoda.
OdpowiedzUsuńA czerwona sukienka przepiękna!! ;)
o rany, ten skansen to fantastyczne miejsce na sesję zdjęciową! <3
OdpowiedzUsuńDokładnie! Przyjeżdżajcie na jakąś :)
UsuńYou look lovely! Ciao from Italy :)
OdpowiedzUsuńJa byłam w Lodzi jakieś 2 lata temu i mam bardzo mile wspomnienia i to właśnie nie z Piotrkowskiej. :) Zwiedzaliśmy ten skansen, który pokazujesz (cudny!) oraz chodziliśmy po starych fabrykach, w których istnieją teraz galerie sztuki lub gdzie artyście tworzą swoje rękodzieło, i bardzo mnie wówczas to miasto zainspirowało!
OdpowiedzUsuńPoza tym, masz cudny blog, bardzo oryginalny!
Pozdrawiam serdecznie z Francji!
Ula
Dokładnie, wielu turystów, nie mających nikogo znajomego z tego miasta, ogranicza się do Piotrkowskiej i Manufaktury, a szkoda, bo Łódź oferuje znacznie więcej, chociaż na pierwszy rzut oka może się tak nie wydawać.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Bardzo mi się podoba nowy cykl na blogu - przynajmniej pozwiedzam wirtualnie ;)
OdpowiedzUsuńLetnia willa naprawdę robi ogromne wrażenie, idealne tło do zdjęć.
Oh, I really love this mix, dress with that jacket... gorgeous :)
OdpowiedzUsuńHave a nice day :*