materiały prasowe |
Tym, co najbardziej urzeka mnie w serialach kostiumowych jest możliwość podziwiania pięknych strojów, wnętrz oraz scenografii. Zawsze doceniam pracę kostiumografów oraz osób odpowiedzialnych za to, by każdy element w filmie dokładnie odpowiadał wymogom konkretnej epoki. W przypadku serialu "Downtown Abbey" zatrudniono szereg specjalistów od etykiety, którzy na każdym etapie pracy dbali nawet o odpowiednią postawę aktorów. W wielu serialach oprócz kostiumów szytych współcześnie wykorzystuje się ubrania i dodatki vintage. Przy pracy nad takimi produkcjami duży budżet na pewno gra niebagatelną rolę, ale także mniejszym kosztem można stworzyć naprawdę dobry serial, który stara się jak najwierniej odtworzyć realia epoki. "Kryminalne zagadki panny Fisher" czy "Ripper Street" na pewno nie dysponowały takim budżetem jak "Boardwalk Empire".
A jak oceniam współczesne seriale kostiumowe produkowane w Polsce?
"Czas honoru" był naprawdę niezły, a większa część strojów pochodziła z magazynów Łódzkiego Centrum Filmowego. Pierwsze sezony były wciągające, później oglądałam już pojedyncze odcinki.
"Bodo" zapowiadał się nieźle, ale wraz z kolejnymi odcinkami coraz bardziej traciłam zainteresowanie. Często miałam wrażenie, że oglądam teatr telewizji, a nie serial z ponoć bardzo wysokim budżetem. Denerwowały mnie kolejne papierowe postacie, także scenografia, która poza fajnie wykorzystanymi plenerami ul. Moniuszki czy Gdańskiej w Łodzi, zupełnie nie oczarowała mnie klimatem dwudziestolecia międzywojennego. Choć akurat w przypadku tego serialu część kostiumów z epoki wypożyczono z magazynów Londynu, Pragi oraz Paryża.
Jak na tym tle wypadnie nowa produkcja TVN "Belle Epoque"? Zapowiedzi są obiecujące.
mat. prasowe |
mat. prasowe |
„Belle Epoque” to 10-odcinkowy serial kryminalny, którego akcja toczy się w Krakowie w 1905 roku, w okresie tzw. pięknej epoki.
Akcja serialu zaczyna się w momencie, kiedy
główny bohater Jan Edigey-Korycki (w tej roli Paweł Małaszyński) wraca
do rodzinnego Krakowa, by rozwikłać zagadkę zabójstwa matki. Pomagają mu
w tym dawny przyjaciel Henryk Skarżyński (Eryk Lubos) oraz siostra
Weronika (Anna Próchniak), którzy prowadzą pierwsze laboratorium
kryminalistyczne w Galicji. Jan spotyka także swoją wielką i
nieszczęśliwą miłość - Konstancję (Magdalena Cielecka).
mat. prasowe |
Inspiracją dla scenarzystów były prawdziwe zbrodnie, które wydarzyły się na przełomie XIX i XX wieku. Na zdjęciach wszystko wygląda bardzo dobrze, trailer też trzyma wysoki poziom. Jaki będzie serial? Zobaczymy!
Czekam zatem do 15 lutego.
Kocham ten klimat, więc pewnie będę oglądać. Jak nie w tv (bo nie zawsze mam czas), to w playerze. ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie jest gorset pani na pierwszym zdjęciu?
OdpowiedzUsuńW wywiadzie jednym z wielu coś nadmieniała ów pani, że ona jako jedyna nie nosiła gorsetów. Ciekawe dlaczego? :)
UsuńCzekam już od miesiąca na te serial a może i całe życie! ;)Mam nadzieję, że się nie rozczaruję!
Mnie w "Bodo" irytowała jakaś taka wspołczesność... mimo kostiumów, scenografii z tamtych lat, brakowało mi do końca tego klimatu. I bardzo nie przypadły mi do gustu kobiece postaci, szczególnie ta Ada. Dlatego boję się oglądać Belle epoque - mam nadzieję że w w tym wypadku bedzie inaczej.
OdpowiedzUsuńOglądałaś już Crown? Scenografia i stroje boskie, niektóre postaci mnie denerwowały, ale sama królowa i Churchill świetni.
OdpowiedzUsuń